Już w pierwszych tygodniach swojego kalendarzowego panowania jesień obdarzyła amatorów odbioru dalekich stacji niesłychanie silną propagacją troposferyczną. Choć niemal co roku o tej porze przez kilka dni miewamy potop skandynawskich stacji w eterze nad Polską, w tym – 1 i 2 października – sytuacja rozwinęła się według zupełnie nieprzewidzianego scenariusza.
Zaczęło się dosyć typowo – nocą z 30 września na 1 października zagościły stacje duńskie i szwedzkie z południowych wybrzeży tego kraju. Ich sygnały stale rosły i wkrótce wiele osiągnęło jakość RDS – już nie tylko na północy Polski, ale również w centrum. Po południu 1 października kolega DXer Konrad z Płocka, dysponujący rozbudowanym sprzętem w postaci wieloelementowymch anten i czułego tunera, zaczął obserwować pierwsze nietypowe sygnały – zaszumione brytyjskie stacje BBC z nadajników Holme Moss i Pontop Pike (1433 i 1443 km). Nie dość, że utrzymały się one do końca dnia wciąż zwiększając siłę swojego sygnału, to niedługo przed północą na jednej z nich – 93,7 MHz (BBC Radio 4) – Konrad odebrał RDS!